Koniec roku szkolnego to tradycyjnie czas podsumowań, analiz i wniosków. Tym razem zdominowały je doświadczenia ostatnich trzech miesięcy, czyli nauczania zdalnego.
W połowie marca cała społeczność szkolna znalazła się w zupełnie nieoczekiwanej, wyjątkowej sytuacji. Uczniowie, nauczyciele i rodzice młodszych dzieci musieli sprostać wyzwaniom, jakie wyniknęły z nauczania na odległość wymuszonego przez stan epidemiczny.
Trzeba było szybko opanować nowe narzędzia pracy. Nauczyciele musieli samodzielnie poznać aplikacje internetowe, portale i platformy edukacyjne oraz nauczyć się z nich korzystać. Godzinami przeglądali Internet w poszukiwaniu, a później też tworzeniu materiałów do lekcji na odległość. Z kolei uczniowie zostali zasypani mnogością ćwiczeń, gier, filmów, informacji. A nawet zostali fotografami swoich notatek, rysunków i wytworów! Rodzice młodszych dzieci stali się domowymi korepetytorami i menedżerami oświaty – bez ich wsparcia młodsi uczniowie, zwłaszcza na początku, nie poradziliby sobie z nauką. Słowem, wszyscy uczyliśmy się niezwykle intensywnie i na wiele godzin dziennie utknęliśmy przed komputerami, tabletami lub telefonami.
Szybko okazało się, że zarówno uczniom, jak i nauczycielom brakuje bezpośredniego kontaktu, wymiany myśli, wyjaśniania zagadnień, wreszcie zwykłej rozmowy. Dlatego coraz częściej odbywały się lekcje wideo przez aplikację Meet, dostępną w usłudze Gsuite Google’a.
Stała się rzecz niebywała – uczniowie zatęsknili za szkołą! Dzieciom brakowało kontaktów rówieśniczych, szkolnego gwaru i zwykłej szkolnej codzienności. Chociaż tak dobrze odnaleźliśmy się w nowej sytuacji (mimo pewnych problemów technicznych, np. z internetem), tęsknimy za tradycyjnym nauczaniem.
Po tych trzech miesiącach wszystkim należą się podziękowania i wyrazy uznania. Uczniom, że mieli zapał do nauki, rodzicom, że wspierali i motywowali swoje dzieci, nauczycielom, że zrealizowali podstawę programową oraz dbali o atrakcyjność nauczania na odległość, dyrektorom, że zapanowali nad piętrzącymi się problemami organizacyjnymi, a także uporządkowali pracę szkoły w tych niezwykłych warunkach.
Zasłużyliśmy na wspaniałe wakacje!
Urszula Ambrożewicz