Dnia 05.05.2014 naszą szkołę odwiedzili goście z Teksasu w USA, a konkretnie z miejscowości Cestohowa i Panna Maria- najstarszej w Stanach Zjednoczonych osady polskiej. Przywiózł ich do nas ksiądz Franciszek Kurzaj, którego nazywa się ambasadorem Śląska w Teksasie. Są oni potomkami emigrantów pochodzących z Płużnicy Wielkiej koło Toszka, którzy w 1854 roku kierowani przez księdza Leopolda Moczygembę wyjechali do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia.
Początkowo emigrantów nękały węże, koniki polne, malaria, powodzie i susze oraz włóczędzy. Wskutek trudnych warunków bytowania populacja osadników zmniejszyła się ze 120 rodzin w 1858 do 80 w 1909. Obecnie w osadzie mieszka około 100 osób.
Nazwiska osadników to m.in. Moczygemba, Kowolik, Polok, Jainta (Yanta), Piegza, Korus, Janysek, Korzekwa, Dziok (Dziuk), Jarzombek. Właśnie w czasie spotkania z uczniami klas 3 okazało się, że trzech chłopców ma w rodzinach takie nazwiska.
Współcześni mieszkańcy Panny Marii zachowali archaiczny dialekt śląski, wykształcając gwarę teksaską, wyróżniającą się przede wszystkim mniejszym wpływem języka niemieckiego.
XIX wieczni emigranci ze Śląska do Ameryki często w rubryce "kraj pochodzenia" podawali "Poland" mimo, że Polski nie było na mapach z powodu rozbiorów, a Śląsk znalazł się w granicach Polski dopiero w XX wieku; ich potomkowie oznajmiają ciekawskim "My dycki byli Polokoma. My zawżdy rządzili doma po polsku.
Spotkanie to było ciekawym doświadczeniem dla naszej młodzieży.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie:www.slask-texas.org